@dos Kurde, pamiętam, jak Konstal N jeszcze się czasem trafiał (chyba już jako awaryjne uzupełnianie taboru) jak jeździłem do podstawówki. Jakbym go miał na co dzień, to by mi pewnie zbrzydło, ale dla dzieciaka te drewniane siedzenia i inaczej otwierane drzwi to była atrakcja.