Wysyłanie newslettera technologicznego będącego czymś na wzór 'przeglądu prasy' to męczarnia w świecie, w którym ponad 90% odbiorców używa Gmaila.
Dziś ponad godzinę spędziłem na autocenzurze 🧵 ↓
Mój newsletter czyta około 22 tysiące osób z branży IT.
Przygotowanie każdego wydania to około 7-8 godzin pracy plus czas na 'dogodzenie Gmailowi'.
Przed każdą wysyłką sprawdzam, czy wiadomość trafia do inboxa na Gmail, czy może do spamu. Mam do tego kilka kont testowych.
Dodatkowo wykorzystuje oprogramowanie takie jak np. https://mail-tester.com do sprawdzania, czy przesyłka spełnia wszelkie normy 'niebycia spamem'.
Dziś soft do testowania wiadomości ocenił wydanie newslettera oczywiście 10/10, czyli piękny, zupełnie niespamowy mail.
Można iść z tym do ludzi, aleee... najpierw testy na Gmailu!
Wiadomość nie dotarła na żadne z kont testowych.
Leży sobie w spamie 🤦♂️
I tutaj zaczyna się zabawa.
↳ pozbywam się z tytułu: hacker, atak, wyciek itp.
↳ z treści pozbywam się słów Facebook, Microsoft, Apple, zamieniam na 'duże firmy IT'
↳ usuwam newsa o kryptowalutach, bo nie przechodzi
↳ zamieniam większość słów "darmowy/FREE" na "bezpłatny"
Teraz zaczyna się wyławianie linków metodą połówkową.
Dziś było 35 wpisów. Usuwam pierwsze 17 z nich.
Przeszło! Mail nie trafił do spamu! 🎉
Przywracam wszystkie linki i usuwam pierwsze 8 sztuk.
Wpadło do spamu 🤬
Przywracam linki i usuwam drugą połowę z pierwszej partii.
Przeszło! 🎉
Metodą prób i błędów znajduję jednego linka, który z niewiadomego powodu nie podoba się Gmailowi. Usuwam go.
Newsletter przechodzi! 🎉
No ale ten usunięty link był fajny i mi go trochę szkoda.
Skracam linka przez Bitly jak domorosły amator phishingu 😏
Wysyłam 😬
Gmail mówi, że jest super i skrócone linki są legitne 🙂👍
Opis tej akcji jest krótki, ale takie debugowanie problemów z Gmailem przy tego rodzaju wysyłce to minimum te 20-30 minut pracy, a dziś siedziałem nad tym ponad godzinę.
Mail to jedna z ostatnich "niezależnych" form komunikacji, jakie nam zostały.
Niestety, przez niemal całkowitą monopolizację rynku darmowych skrzynek mailowych przez Gmaila, hurtowe dostarczanie wiadomości do odbiorców niewiele różni się od walki z algorytmami FB/IG/LinkedIn.
Oczywiście, jeśli wpadnie Ci do głowy mówić, że Gmail to ZŁO, to przypominam, że mamy jeszcze pocztę na Interii, która króluje u starszych userów w Polsce, a jako spam klasyfikuje prawie wszystko, co wysyłam.
Tamtejsze skrzynki już zupełnie zignorowałem.
Szkoda czasu 🤷♂️
@elgregor z polskich, to Interia wypada najsłabiej.
Z WP przez długi czas były problemy, ale bardzo się poprawili i od kilku miesięcy jest OK. Brak zgłoszeń o problemach.
Tlen/O2 łyka każdy spam, więc i newslettery przyjmuje chętnie — nigdy z tym nie było problemów ;)
Z Onetem problemów brak, a przynajmniej subskrybenci mi nie zgłaszają, ale w Onecie jestem dodany jako "zaufany nadawca" (mają taką usługę).