Słuchałem w nocy radia (bo co innego można robić w samochodzie) i trafiłem na rozmowę z Flintą. Eweliną. Takie tam pitu pitu. Ale w pewnym momencie Flinta Ewelina oznajmiła, że podczas protestów po tym słynnym orzeczeniu TK w sprawie aborcji (bo oczywiście brała udział - a jakże) ujrzała dziwnie wyglądających młodych ludzi, atakujących kobiety. I wtedy Flinta Ewelina doznała szoku, bo obudziły się w niej wspomnienia o ZOMO.
We Flincie się te wspomnienia obudziły, Ewelinie, urodzonej pod koniec 79'.
A myślałem że nie usłyszę nic durniejszego, niż 13-to letni Morawiecki napierdalający butelkami z benzyną w czołgi.
@dos Cóż - nie musisz widzieć różnicy pomiędzy wspomnieniem, a wspomnieniem wynikającym z opowieści. Nawet nie musisz umieć czytać ze zrozumieniem, bo nie mam z Tobą (na szczęście) żadnego realnego kontaktu. Wolno Ci. Tak jak mnie wolno próbować zabłysnąć.